Za ścianą, na Ukrainie zaczyna się prawdopodobnie wojna. Jeszcze nigdy za mojego życia wojna nie była tak blisko (w sensie geopolitycznym, bo Bałkany chyba są bliżej niż Donieck). Jednak chciałbym zwrócić uwagę na to co się dzieje na Bliskim Wschodzie.
Nie będę (jak zwykle) powtarzał tego co można dowiedzieć się z telewizji lub z internetu. Według mnie trzeba wyraźnie powiedzieć, że Państwo Islamskie jest większym zagrożeniem niż inny terrorysta jakim jest Federacja Rosyjska. Giną nasi bracia w Chrystusie, giną jazydzi, giną szyici i sunnici, którzy nie chcą się podporządkować dyktatowi fundamentalistów. Gorąco popieram bombardowania amerykańskie, popieram prezydenta Syrii Asada (choć wiem, że święty to on nie jest), popieram Kurdów i każdą inną siłę walczącą z tym wrzodem. Co będzie nie wiem. Myślę, że my możemy zrobić tyle, że możemy się pomodlić za prześladowanych i mordowanych chrześcijan i wyznawców innych religii też. Myślę, że nasz kraj mógłby pomóc też politycznie i militarnie (jak Czesi, którzy wysłali broń Kurdom).
Spełnia się najgorsze przekleństwo - żyjemy w ciekawych czasach. Mam nadzieję, że nie zabraknie rozsądku i odwagi rządzącym. Może uda się wszystko rozwiązać bez większego rozlewu krwi. Ale pamiętajmy co mówili już Starożytni: Si vis pacem para bellum. Do tematu będę jeszcze (w miarę dostępności wolnego czasu) wracał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz