czwartek, 16 kwietnia 2015

Wylicanka c. 2

Drugo cyńść wylicanki. Pôwstała na nudnyk zajynciak, ci cô mnie znajom pewnié bedom wiedziéć na jakik.

Wylicanka idzié dalyj
Pô śtrece jedzié se kôlyj
Zwônek zbyrcỳ, u wos dzwoni
Krôwa sié biego, ôwca sié góni
Byrdô - baran, owce - byrki
Na kónié sié kładzié derki
Pieniek - pô góralsku kłotek
Lysa tô - przenośny płotek
Typ siekiery - rombanica
A tyn drugi tô cieślica
Môtyki - graca, siekacka
Kaczka jest pôdôbnié - kacka
Kôhut tô jest samiec kury
Holé tô som nasze góry
Kôlyba - pasterki szałas
Holof tô u nos jest hałas
Sława tô góralski hyr
W puciyrze sié klago syr
Pôślod tô jest gorsze zboże
Na podwórku - na ôbôrze
Kulik tô jest w płocie słupek
Sprôstok tô zwyczajny głupek
Parkiet w sôpié tô som dylé
Bedzié teló - to na tyle

1 komentarz:

  1. Bardzo piękna wyliczanka. Nawet ceprowi-pięciolatkowi się podoba i kazał sobie czytać po raz drugi.

    OdpowiedzUsuń